Ostatni miesiąc był w moim domu dosyć intensywnym czasem. Remont jest chyba męczący dla każdego ( w szczególności, gdy obejmuje więcej niż jedno pomieszczenie ;) ), ale dla nas kobiet jest wyjątkowo niefortunnym czasem. Mimo wszystko ważne jest to, aby nawet w tym czasie dostrzec pozytywne aspekty. Ja takie odnalazłam i postanowiłam przemalować moje drewniane koszyki na kwiaty. Do tego celu użyłam resztę farby, którą malowany był pokój mojego brata.
Efekt jest nawet niezły :)
A oto kilka zdjęć:
koszyk przed rewolucją
i po rewolucji! :)
A tak wygląda z kwiatami i nowym obrazem w odświeżonej kuchni! :)
Swoją drogą obraz kupiłam w rewelacyjnej cenie 5zł w sklepie carrefour!
To tyle na dzisiaj. Może macie jakieś ciekawe pomysły, jak wykorzystać remontowe "resztki"?
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę miłego weekendu,
Martyna :)
WOW genialna metamorfoza koszyczka, końcowy efekt wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńpięknie;)
OdpowiedzUsuń