Dzisiaj post z recenzją książek Nicholas Sparks'a. Kiedyś jako nastolatka nie lubiłam czytać książek, natomiast odkąd poszłam na studia potrafię pochłonąć jedną książkę w dwa dni. Wczoraj zaczęłam czytać "Noce w Rodanthe", a dzisiaj już żałuję, że dotarłam do ostatniej strony. Pierwszą książką wyżej wymienionego autora, którą przeczytałam była książka "Bezpieczna przystań". Pożyczyłam ją od koleżanki, a potem kupiłam następne 3 :) Wciągająca lektura :)
Opiszę Wam pokrótce każdą z nich.
"Bezpieczna przystań" Wydarzenia, które dzieją się w miasteczku Southport możemy obserwować zarówno z perspektywy Katie, jak i z punktu
widzenia mężczyzny, którego wspomniana Kate poznała. Sparks pięknie opisuje uczucia towarzyszące obojgu bohaterom. W opowieści pojawiają się także retrospekcje i cofamy się o kilka lat
wstecz, aby dowiedzieć się czegoś więcej o dawnym życiu Katie. Opowieści są ciekawe, akcja ciągle trzyma czytelnika w napięciu. Następnie pojawia się punkt widzenia trzeciego bohatera i robi się naprawdę przerażająco :)
Dla mnie 9 punktów na 10 :)
"Pamiętnik" to przepiękna, romantyczna historia dwóch rozdzielonych przed laty kochanków.Opisana została w pamiętniku, który Noah Calhoun
odczytuje ją wieczorami w domu opieki starej kobiecie cierpiącej na
chorobę Alzheimera. Dzięki sile uczucia przeżywa na nowo cudowne chwile
swojej wielkiej miłości.
Powiem szczerze, że film nawet w pięćdziesięciu procentach nie wzruszyła mnie tak jak opowieść zawarta w książce.
Daję 10/10 - książka na jeden wieczór :)
Jestem właśnie po skończeniu czytania powieści "Noce w Rodanthe". W nadmorskie miasteczku spotyka się dwójka ludzi w wieku średnim. Trzy lata po
rozwodzie z mężem, który porzuciwszy ją dla innej kobiety, na prośbę
swojej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża tu na tydzień, by zająć
się Gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem, chirurgiem
Paulem Flannerem, przewraca jej świat do góry nogami. Paul i Adrienne
postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej.
Wspomnienie tej miłości towarzyszy jej przez lata.
Sama fabuła jest bardzo ciekawa, wciągająca, ale mam zastrzeżenie co do wydania. W swojej kolekcji posiadam książkę z okładką zawierającą scenę z filmu o tym samym tytule z Richardem Gere i Diane Lane. Dostrzegłam w niej wiele błędów, zarówno niepoprawne przenoszenie sylab, literówki, "zjedzone literki"..
Daję 8/10.
W kolejce cierpliwie czekała kolejna książka "List w butelce". Zabieram się za nią w przyszłym tygodniu.
P.S. Przeczytałam również w międzyczasie dwie części Greya, a mianowicie "50 twarzy Greya" i "Ciemniejsza strona Greya" :-) Pojutrze dostanę wypłatę, więc od razu kupuje trzecią część. Myślę, że nie ma co pisać o tych książkach, bo wszędzie się roi od opinii, recenzji, opisów- zwał jak zwał.
Pozdrawiam serdecznie, Asia.
Chętnie przeczytałabym "Pamiętnik" :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę zachęcam do przeczytania :) Z pewnością bez problemu dostaniesz go w każdej bibliotece :) pozdrawiam
Usuńja na filmie pamiętnik płakałam jak bóbr, list w butelce tez był zekranizowany, ale to mnie już jakoś nie urzekło... ja też jestem już po 2 cz. Greya daj znac jak już zrecenzujesz- jestem ciekawa co myślisz:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńobserwuję-liczę na to samo!
Ok :) Ja czytając książkę płakałam, na filmie już nie. Nigdy nie wiem czy lepiej najpierw przeczytać książkę, czy najpierw obejrzeć film :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń